Jest dziś u nas Oskar sympatyczny pies.
Lecz to pies służbowy, bo z Policji jest.
I każdy chuligan zrobi z siebie głupca,
Jeżeli zaczepi sierżanta Kostrubca,
Bo nim minie chwila warta oka mgnienia,
Już będzie z Oskarem miał on do czynienia.
Pies służbowy nie da skrzywdzić swojego partnera,
Więc się łobuzowi do tyłka dobiera.
Gdy są w akcji; pies z sierżantem; z wieczora do rana,
Traktują się jak partnerzy. Nie ma psa i pana.
Kiedy jeden dla drugiego tak dobrze się stara,
Wtedy obaj są warci co najmniej „Oskara”.
Elżbieta Kawszyniec, 23.06.2005 r.
Oto Oskar
Ćwiczymy pozycję „żółwika”
Siad!
Waruj!