Uczestnicy Hufca Pracy 3-4 na wycieczce w Sandomierzu i Baranowie Sandomierskim
21 października 22 uczestników Hufca Pracy 3-4 w Tomaszowie Lubelskim wybrało się razem z opiekunami na wycieczkę do Sandomierza i Baranowa Sandomierskiego.
Poznawanie Sandomierza wraz z przewodnikiem rozpoczęło się zwiedzaniem zbudowanej w XIV - XVI w. Bramy Opatowskiej, będącej jedną z najlepiej zachowanych bram miejskich w Polsce, synagogę powstałą na przełomie XIII w., w której obecnie znajduje się Archiwum Państwowe oraz pozostałości średniowiecznych murów obronnych z furtą dominikańską zwaną ,,Uchem igielnym". Kolejną atrakcją, jaką zobaczyli uczestnicy, był późnoromański Zespół Klasztorny Dominikanów przy kościele św. Jakuba, zbudowany w 1226 r., będący jednym z wąskiej grupy najwyższej klasy zabytków i jednym z pierwszych w Polsce kościołów wybudowanych z cegły oraz zamek z XIV w., stojący w miejscu dawnego grodu z V w. Następnie uczestnicy wycieczki mogli podziwiać gotycką Bazylikę Katedralną p.w. NMP, wzniesioną przez króla Kazimierza Wielkiego w XIV w. na podbudowie romańskiej kolegiaty, zniszczonej przez najazdy Tatarów XIII w. i Litwinów w 1349 r., której wnętrze jest wyposażone w bogatozdobione ołtarze rokokowe, freski bizantyjsko-ruskie, a także rzeźby i obrazy z XV - XVII w., dawne kolegium jezuickie, wzniesione przez Hieronima Gostomskiego w latach 1602-1615, zwane Collegium Gostonianum, a także Stare Miasto wraz z Ratuszem wzniesionym w połowie XIV w.
Po wizycie w Sandomierzu młodzież udała się do Baranowa Sandomierskiego, gdzie wraz z przewodnikiem zwiedziła wzniesiony w XVI w. zamek, należący do rodziny Baranowskich, który był dawną rezydencję magnacką. Jego ostatnim właścicielem był Rafał X, którego syn - Stanisław Leszczyński - był królem Polski. Ze względu na ukształtowanie obiektu na wzór królewskiego Wawelu przez włoskiego architekta i rzeźbiarza Santo Gucci'ego, nazywany jest on potocznie ,,Małym Wawelem".
Uczestnicy znaleźli również czas, aby zjeść ciepły obiad i zakupić pamiątki z Sandomierza i Baranowa Sandomierskiego.
Pomimo zmęczenia, młodzież wróciła do swoich domów bardzo zadowolona.
Tekst: Dominika Janicka-Harbuz
Zdjęcia: Wacław Putkowski
<-- POWRÓT