Uniwersytet Trzeciego Wieku
Karnawałowy bal seniorów
Karnawałowy bal seniorów

"Dusza pragnie postu, ciało karnawału" Jacek Kaczmarski

Choć w sobotę, 12 lutego, na dworze panowała zamieć, na balu karnawałowym zgromadziła się cała społeczność studentów Uniwersytetu Trzeciego Wieku, ich rodziny, przyjaciele i sympatycy.

Już od dawnych czasów Polski karnawał, nazywany zapustami, obfitował w dobrą zabawę i mnogość wydarzeń. Okres ten był zawsze czasem poczęstunków, dużej ilości tańca i szeroko rozumianej zabawy. Coroczny bal seniorów nie pozostaje w tyle za innymi w kwestii różnorodności karnawałowego szaleństwa.

Nie byłoby zabawy bez tradycyjnego poloneza, którym wraz z Burmistrzem Miasta Wojciechem Żukowskim i jego małżonką Barbarą rozpoczął się bal karnawałowy.

Atrakcjom i niespodziankom nie było końca. Jedną z nich był taniec kotylionowy. Były postacie z baśni, filmu, poezji i książki. Kotyliony były dziełem Urszuli Szałapskiej, a taniec prowadziła para wodzirejów: Maria GarbarzZbigniew Skawiński.

Wiele uśmiechu wzbudziła interpretacja popularnych piosenek w wersji operowej, komicznej, tragikomicznej i marszowej, wykonywanych przez przedstawicieli chórów: "Tomaszowiacy", "Sonata", "Camerata" i "Harmonia". Wspaniale wypadł "taniec z balonami". Biorące w nim udział pary nagrodzono rzęsistymi brawami. Prawdziwym hitem wśród kolejnych atrakcji balu okazało się wróżenie z "Księgi Jasnowidza". Tej próbie został poddany burmistrz Wojciech Żukowski, który wyszedł z niej zwycięsko. W nagrodę otrzymał tytuł "Osobowości roku", a z okazji zbliżającego się święta zakochanych, piękną kartkę walentynkową od słuchaczek UTW.

Na balu nie zabrakło wspólnego śpiewania starych i nowych przebojów pod przewodnictwem męskiego trio: Zbigniewa Skawińskiego, Tadeusza KulikaJana Kuśmierczuka. Do tańca przygrywał zaprzyjaźniony zespół "Andromeda", który serwował ulubione melodie, a obficie zastawione stoły zachęcały do delektowania się różnorodnością potraw i napojów.

Starosta balu - Tadeusz Kulik oraz starościny - Jadwiga Karpowicz, Teresa Łaba i Urszula Szałapska zadbali o wszystko, co jest niezbędne dla duszy i ciała, a rektor Jadwiga Skawińska czuwała nad organizacją i przebiegiem całego spotkania. Niezaprzeczalnym faktem balu było poczucie humoru, doskonała kondycja i atrakcyjne stroje wieczorowe uczestników. Jak nakazuje obyczaj kreacje pań były lśniące i świecące, a dodatki przyciągały wzrok swą atrakcyjnością i różnorodnością. Tradycyjnie, jak co roku, organizowana była loteria fantowa, której dochód przeznaczony będzie na cele charytatywne i potrzeby Uniwersytetu.

barton


Fot.: Zbigniew Skawiński

<-- POWRÓT